ARTYKUŁ
Kwestie społeczne w negocjacjach
nad utworzeniem Transatlantyckiego Partnerstwa
w dziedzinie Handlu i Inwestycji
Więcej
Ukryj
1
Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
Data publikacji: 30-06-2015
Stosunki Międzynarodowe – International Relations 2015;51(2):231-254
SŁOWA KLUCZOWE
STRESZCZENIE
W artykule przedstawione zostały wybrane zagadnienia będące przedmiotem
dwustronnych rokowań z punktu widzenia interesów obywateli i konsumentów
z UE i USA. Główny nacisk położony został na różnice regulacyjne w obszarze
społecznym między rynkiem europejskim i amerykańskim, które dotyczą m.in.
standardów bezpieczeństwa i ochrony zdrowia, praw pracowniczych, standardów
ochrony środowiska naturalnego czy przepływu osób.
Szeroko omówiony został problem mechanizmu arbitrażowego między państwem a inwestorem (ISDS), który budzi duże kontrowersje podczas negocjacji, szczególnie po stronie przeciwników podpisania umowy TTIP. Uważają oni
bowiem, że instrument ten może stanowić zagrożenie dla funkcjonowania przepisów w dziedzinie usług socjalnych i ochrony zdrowia w Europie, ponieważ
Amerykańscy inwestorzy wykazują szczególne zainteresowanie wykorzystaniem
wspomnianych procedur do obrony swoich interesów w tych obszarach. Istnieje
obawa, że włączenie ISDS do porozumienia TTIP spowoduje ograniczenie swobody stanowienia prawa w zakresie przyjmowania wyższych standardów w sferze ochrony zdrowia, środowiska naturalnego czy praw pracowniczych.
Ostatnią z przedstawionych kwestii jest swobodny przepływ osób fizycznych
między rynkami UE i USA. Problem ten dotyczy w szczególności niektórych
członków UE, takich jak Polska, Bułgaria, Rumunia oraz Cypr, którzy pozostają
poza programem wizowym USA „Visa Waiver”. W porozumieniu TTIP proponuje się, aby stosowne regulacje obejmowały przede wszystkim przepływ pracowników w ramach korporacji transnarodowych, a także osoby wykonujące
tzw. wolne zawody.
Decydujący wpływ na wynik całych negocjacji mogą mieć właśnie sprawy
społeczne. Poczucie zagrożenia oraz wizja braku ochrony praw i przywilejów
społecznych może skutecznie zahamować proces akceptacji umowy zarówno
w państwach członkowskich UE, jak i USA.